A ja się jednak porządnie zawziąłem wczoraj za te Booby kids, no i wczoraj wieczorem strasznie się męczyłem z ostatnim levelem, no to zostawiłem pegasusa włączonego przez noc, no i od razu wstałem rano i kontynuowałem swoją dalszą zażerkę
. No i nareszcie UDAŁO MI SIĘ to przejść!!! :] Nareszcie po wielu latach się wziąłem i udało się
. Szczerze, to ostatni level w tej grze jest "krwiożerczo" trudny i wg mnie ten level projektował jakiś wariat, który będąc nawalonym zapalił jeszcze marychę.... Akurat ten level udało mi się przejść, bo akurat wpadłem na pewną strategię przejścia go, no i poskutkowało
. A gdyby nie to, to pewnie bym się z tym męczył jak Syzyf pchający głaz w kółko.... No chybaże twórcy tej gry zrobili tak specjalnie.....