Gdzieś chyba przed rokiem 2000 kiedy to Pegasus obrywał mocno od ogólnej opinii społecznej, że konsola jest już prze"grana"- miałem przygotowany zawsze jeden tytuł na tą specjalną okazję - FELIX THE CAT i gdy przyjeżdżał jakiś kuzyn, który dawno ogrywał już najnowsze tytuły na PS1, albo wujek, który instalował już gry na PC twierdząc w stronę Pegasusa, że "NA TYM TO JUŻ SĄ SŁABE GRY" wtedy ja odpowiadałem, że "NIE JEST TAK ŹLE" i pokazowo niby randomowo wybierałem FELIX THE CAT, żeby zaprezentować przeciętne możliwości graficzne mojej skromnej niedocenianej już maszyny. Do dzisiaj mam z tego bekę jak sobie to przypominam.
W umyśle 13, 14 latka niesamowitą satysfakcją było gdy ta osoba przekonywana stwierdzała jednak że : A MYSŁAŁEM ZE TO SAME JUŻ SAME TAKIE KWADRATY SĄ, ALE NIE JEST TAK ŹLE.
Chyba jeszcze mój pokazowy kartridż do obrony dobrego imienia konsoli to było Panic Restaurant.