...czyli o najdziwniejszej chyba grze na nesa:
Proszę państwa oto
Bird WeekGra w której naszym alter ego jest ptaszek-rodzic, a naszym jedynym celem nakarmienie ptaszków-dzieci latającymi tu i ówdzie motylkami.
Brzmi banalnie? Nic bardziej mylnego! Nasz ptaszek jest dosyć cherlawy, ma problemy z poruszaniem się na wietrze, przez co złapanie motylka jest trudniejsze niż by się mogło wydawać. W dodatku na nasze życie czyhają kręcące się w pobliżu gniazda złowieszcze czarne ptaki, przypominające skrzywdzonego przez los szczura koty, zabójcze lotopałanki i masa innego dziadostwa. Ale też znowu tak strasznie nie jest, po wyczuciu sterowania gra się całkiem przyjemnie.
Podsumowując: Bird Week choć durny potrafić wciągnąć na te pół godzinki. Jeśli masz trochę wolnego czasu- zagraj!