Pamiętam że z kumplem pojechaliśmy do Poznania (sami,był może 96' może 97') na Bema.
Stragany uginały sie pod ciężarem kartów to było cos pięknego
nagle ni z gruszki ni z pietruszki powiedział.........
Wybierz sobie kartridz!Pamiętam wtedy wybralem GI Joe
Po powrocie do domu odpalilem karta z grą i nie mogłem przejść pierwszego bossa
Wieczorem poszedłem spać i wiecie co???Przyśniło mi się jak go przejść:)
Oczywiście sposób pozostał do dzisiaj