@Doolo
Zakładam że grałeś w obie części The Flintstones, więc szybkie pytanie - lepsza część pierwsza czy druga?
Pierwsza część czeka aż ją uruchomię na konsoli (nigdy nie grałem), a druga... przeszedłem ją dziesiątki razy. Grałem pewnie na tej samej wersji gry o której pisze chager01 - z dodatkowymi kilkoma życiami; mi pamięć sugeruję, że to było dziewięć żyć - w wolnej chwili sprawdzę, bo mam ten kartridż. Tutaj podziękowania dla "piratów", bo te kilka żyć więcej pomagało szybciej nauczyć się drogi ucieczki przed tym kołem piekielnym.
Kiedyś już przeszedłem Ikari Warriors 3, ale stwierdziłem że przejdę jeszcze raz. Próba numer 1:
https://imgur.com/2H8PVqUhttps://imgur.com/8qWIrXAPanienka już uratowana, ale "hiroł" za bardzo chce w tej grze przykozaczyć i już nie udało mi się pokonać ostatecznego złego, bo wpadłem w pułapkę - wąskie przejście i wdepnąłem w miotaną minę. Ostatnia plansza jest na lotnisku, na którym stoi kilkanaście samolotów, ale kozaczek którym sterujemy musi najpierw załatwić jakiegoś tam bad boya i odlecieć tym jedynym, konkretnym zielonym samolotem...
Chwila zastanowienia - chce mi się przechodzić całość drugi raz? ... TAK! Teraz się uda!
No i jest on, główny zły:
https://imgur.com/NJCZhy6https://imgur.com/dhrlBUc (nie wiem, co na tym zdjęciu aparat odwalił z kolorami...)
Prostszy niż większość bossów wcześniej...
No i "hiroł" stał się sławny:
https://imgur.com/O7a7s2dhttps://imgur.com/ydHo9oKhttps://imgur.com/cFOVHYcPół żartem, pół serio: wymyślać głupoty i robić grafikę to każdy by chciał (chyba to się kryję pod hasłem "designer"), ale programować to nie ma komu.