Hired Guns - The Jagged Edge:
Zagrałem i wiem, czemu Strategy First nie chciała tego wydać pod nazwą Jagged Alliance - ta gra jest tragiczna. wszystko, co nie zostało zerżnięte z JA 2 zostało spartolone. Okej, mapa, laptop (poza IMPem, pytania albo klonowane, albo do zada), jeszcze ujdzie, ale walka? Mniej przyjazna od JA2, Mniej opcji niż w 7.62, a bugów za to co nie miara. Można się męczyć z ustawieniem kamery pod odpowiednim kątem, żeby się wykrzaczyła przy najbliższej okazji. Interface jakiś mały, liczba przycisków wola o pomstę do nieba. A gdy dojdzie do kontaktu z wrogiem... ruch w trybie cichym i normalnym zżera tyle samo PA, celowanie to jakaś kpina, sterowanie zresztą też - o oni zrobili z moim ukochanym prawym przyciskiem myszy! krycie się za przeszkodami terenowymi bardziej pomaga przeciwnikom niż nam. Wiecie, jak się dowiedziałem, że przeciwnik nie jest na linii ognia? gdy mój najemnik nie mógł oddać strzału i stracił część PA! Do tego Zabójcza celność rzutów granatem u wrogów i fakt, że headshot z pół metra w nieopancerzony łeb zabrał tylko 27 HP... Mam dosyć. Co prawda 9 Kompania już mi się skończyła, ale dzięki HG czulej popatrzyłem na 7.62 i zainteresowałem się modem.