Przeszedłem sobie dziś do końca Painkiller-Overdose. Muzyka nie ta, błędy w projekcie poziomów, a i one też bywały kiepskie, bugi, klimat, Bossowie główny bohater do chrzanu.. tak wyglądają niektóre poziomy. O ile media zjechały tę grę od góry do dołu, to ja 12,50 wydanych nań nie żałuję. Bo choć początek i końcówka to lipa, to jest wiele poziomów, które pozwalają poczuć, jakby się grało znowu w PK od People Can Fly. Choć warto się przed zagraniem zaopatrzyć w cheat na wygrywanie poziomu i grać tylko w te ciekawsze, bo choć pomysły mieli, to nie zawsze potrafili je wykorzystać.
Choć momentami miałem gry dosyć, to jednak oceniam ją tak na 7+/10 - dla fanów dynamicznych, rocketjumpowych strzelanek będzie to porządny mission pack do starej, dobrej gry.