Ze wszystkim jest tak samo - z serialami (obejrzyjcie sobie pierwsze odcinki np. Klanu czy Na dobre i na złe - grała tam elita aktorów, znanych głównie z teatru, sceny były dobrze dobrane, poruszane problemy głębokie - obecne odcinki to płycizna, tandeta)
W przypadku gier retro - niektórzy mają opinie, że kiedyś możliwości sprzętu (grafika, dźwięk) były ograniczone, więc Twórcy więcej czasu skupiali uwagi na fabule, aby zrekompensować wartość gry. Z drugiej strony dzisiejsze gry tworzone są przez setki osób, a 30 lat temu nesowe tytuły to przecież wytwór kilku osób - jeden/dwoje programistów, jeden grafik, jeden kompozytor, ktoś zarządzający zespołem - zobaczcie sobie napisy końcowe w większości gier.
Może takie rzeczy jak "fabuła" ciężko ocenić, jedneu przypadnie do gustu, innemu nie. Może dzisiejsze pokolenie "nastoletnich graczy" ma inne wymagania, niż kilkudziesięcioletnich "byków" wychowanych na 8 bitowcach, dla których konsola była dodatkiem w życiu.