Bubumotors

[sheanheavel]

Ciężko pisze się negatywne opinie o sprzedawcach, w szczególności jeżeli są to ludzie z naszego zacnego grona.
Zakupiłem ostatnio kilka cartów od użytkownika Bubumotors. Dogadaliśmy się na kwotę, dostałem nawet zdjęcia więc do tego momentu było cacy. Niestety, koszty wysyłki miały być po stronie sprzedającego (wysyłka i płatność za pobraniem), gość nie zapłacił i pozostawił to dla mnie. Na zdjęciach nie widać czasem stanu towaru, dlatego etykieta która była drukowana bodajże ziemniakiem albo tosterem na żywo wygląda o wiele gorzej niż na zdjęciu (pal licho, zedrę słaby wydruk i nakleję swój label, jednak nie wziąłbym tego carta ze świadomością że nie jest to oryginalna "metka"). Stan gry Banana Prince z zewnątrz cacy, ale boki przy zatrzaskach dojechane przez jakiegoś jegomościa chyba śrubokrętem- warto byłoby zaznaczyć z ofercie, w szczególności gdyż dogadywanie transakcji było dosyć długie. Co do reszty nie mam aż tak zastrzeżeń (jeszcze nie sprawdziłem na konsolach działania gier). Paczka dobrze zapakowana.

Jednak nie polecam tego Pana...

[Bubumotors]

Umowa była na 330 zł tak jak uzgadnialiśmy,o stan gier nie pytał jak inni forumowicze nikt nie miał z tym problemu, wystarczyło zapytać.
Nikomu z forumowiczów nie życzę takiego kupującego makabra.

[matizc]

Kupiłem parę gier od Bubumotors i wszystko było ok. Może mam lepsze oko i widzę, czy label był dobrabiany co do zawiasów to sklej sobie klejem do plastiku i tyle, też mam parę gier, które są zmęczone i trzeba było im pomóc. Jednak fakt, warto napisać kupującemu, że dany label był dobrabiany lub przyjemniej zaznaczyć, że nie jest  się pewnym czy okładka jest legit.

[Jedrek85]

Kilka transakcji z Bubu zrobiłem i wszystko git. Raz dogadać było łatwiej, raz zeszło dopięcie dealu trochę dłużej ale to chyba normalne.  W każdym bądź razie na dodatkowe pytania zawsze otrzymałem odpowiedź.

[chager01]

Też kiedyś kupowałem od Bubu i nie było żadnych problemów. Co do zawiasów to czas robi niestety swoje  i plastik traci  na swojej plastyczności, przez co staje się bardzo kruchy. Ale wystarczy trochę kleju i po sprawie. Ja używam kleju do pistoletu na gorąco, nie jest on może jakoś trwały, ale łatwo jest w razie czego otworzyć kartridż, usunąć klej i skleić ponownie obudowę.
Moim zdaniem tych dwóch Panów nie dogadało się do końca, lub jeden nie zrozumiał drugiego i wyszło nieporozumienie. Jedyne co można zarzucić Bubumotors to to, że robi nieostre zdjęcia kartridży...
Swoją drogą przydałby się tu dział o nierzetelnych kupujących;) lub bardzo wymagających kupujących
A z sheanheavel też robiłem interesy (sprzedałem mu parę kartridży) i nie było żadnych problemów, fakt że był dość wymagający, ale szło się z nim dogadać ...

[TomasZzz]

Autorowi raczej chodziło o to, że boki były skaleczone/zmasakrowane od nieumiejętnego otwierania a tu upływ lat nie ma nic do rzeczy. Jeśli się kupuje karty z niedzielnych wykopków lub za grosze - to nie ma problemu, ale jeśli się kupuje na sztuki to nic dziwnego, że można być rozczarowanym.

[chager01]

Autorowi raczej chodziło o to, że boki były skaleczone/zmasakrowane od nieumiejętnego otwierania a tu upływ lat nie ma nic do rzeczy. Jeśli się kupuje karty z niedzielnych wykopków lub za grosze - to nie ma problemu, ale jeśli się kupuje na sztuki to nic dziwnego, że można być rozczarowanym.

W takim razie przed zakupem warto poprosić o dodatkowe zdjęcia, żeby nie być rozczarowanym. Ty pewnie byś o nie poprosił, żeby nie być rozczarowanym. Zresztą jak sam napisałeś te kartridże były z "niedzielnych wykopków". Bubu kupił je wrzucone luzem do pudełka, jak ziemniaki . Niestety, ale nie każdy musi wiedzieć że ma do czynienia z okazami kolekcjonerskimi

[sheanheavel]

Bubu, ale jakoś na Olxie już nie odezwałeś się do mnie odnośnie tych cartów. Zero odzewu, sprawę chciałem doprowadzić do końca, ale niestety się nie ustosunkowałeś w żaden sposób. Gdybyś inaczej troszkę Gościu się zachował nie byłoby ani opinii w takiej formie, ani żadnej gównoburzy.

[NKP]

Ja ze swojej strony też kilka rzeczy kupiłem od Bubu. Twardy negocjator, ale zawsze się dogadaliśmy. Nie miałem problemów.