Autor Wątek: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa  (Przeczytany 33405 razy)

Hendan

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 460
  • I LOVE NINTENDO ^^
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #15 dnia: 12.08.2010, 18:39:59 »
Wysłany przez: aileen
Cytuj
no i zaczęłam rozwijać w sobie... zajawkę na rysowanie.

To dlatego, że gry 8 bitowe rozwijają wyobraźnie u dzieci i dorosłych.. prosta pixelowa graficzka zmusza nas do myślenia i wyobrażania sobie tego co widzimy na ekranie w bardziej doskonałej formie (dzieje się to w podświadomości) z tąd też miałeś zajawkę na rysowanie - sam tak miałem :) natomiast ekstra grafika w konsolach nowej generacji powoduje, że mamy wszystko podane na talerzu i nas mózg nie pracuje tak jak przy dawnych starych gierkach.. w sensie, że nic nie dodaje od siebie przez co nasza wyobraźnia nie rozwija się w takim stopniu jak przy starych gierkach..

Wysłany przez: Vanessa
Cytuj
W mojej klasie niektóre dziewczyny też grały i czasem był to temat rozmów np gra w Chipa i Dale 2.
Chłopaki jak to chłopaki najpierw się śmiali że gramy w dziecinne gry

Doprawdy mnie zaskoczyłaś, chciałbym mieć koleżanki które na przerwie w szkole/pracy gadały o grach, jak dla mnie rzecz niespotykana.. z reguły to dziewczyny się śmieją z nas mężczyzn, że gramy w dziecinne gry..

Vanessa

  • Gość
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #16 dnia: 13.08.2010, 21:06:18 »
Dziewczyny rozmawiają o wielu rzeczach o których chłopaki nie mają pojęcia. Czasami gadałyśmy o grach jak jednej lub drugiej przypomniało się coś że nie mogła przejść lub coś się spodobało np fajny boss. Czasy podstawówki to nie były takie czasy żeby dziewczyny śmiały się z chłopców. Teraz mogłoby to być śmieszne ale kiedyś jak każdy bawił się jak mógł to nie miało znaczenia. Jedyną rzeczą z jakiej się smiały to jak chłopak wlazł do damskiej ubikacji lub odwrotnie. Pamiętam że ubikacje to były strefy "zakazane" dla przeciwnej płci: męskie dla dziewczyn a żeńskie dla chłopaków. Alo to już tak poza tematem.

ForbiddenEvil

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 139
  • Suck my Jamma
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #17 dnia: 04.01.2011, 12:18:38 »
Bardzo fajny temat, aczkolwiek nurtujący mnie do dziś. Jeśli chodzi o moich znajomych, to są to sami maniacy konsol, gier, muzyki, a nawet transformerów :D Inaczej ma się sprawa gdy zapraszam do siebie jakąś laskę, a tu cała sterta płyt, konsol, gier i innych rzeczy, których nie spotyka się zwykle u normalnego człowieka... w takich sytuacjach czasami bywa to dla mnie krępujące. Wszystko zależy od reakcji takiej delikwentki po wejściu do mojego pokoju :D

salviador

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #18 dnia: 05.01.2011, 14:46:34 »
z reguły to dziewczyny się śmieją z nas mężczyzn, że gramy w dziecinne gry..

ba, - ze w ogole gramy w gry bo dla nich one z założenia wszystkie są dziecinne ;]
mam to szczescie dzielić mieszkanie z kobietą która też gra - ale to już sie chwaliłem w innym topicu ;p

ForbiddenEvil

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 139
  • Suck my Jamma
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #19 dnia: 05.01.2011, 16:18:31 »
z reguły to dziewczyny się śmieją z nas mężczyzn, że gramy w dziecinne gry..

ba, - ze w ogole gramy w gry bo dla nich one z założenia wszystkie są dziecinne ;]

Problem tkwi chyba w tym, że większość dziewczyn które znam nie ma w ogóle zainteresowań, pasji, którymi zajmowałyby się na codzień. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich dziewczynach, znam sporo takich które posiadają wiele naprawdę fajnych i oryginalnych zainteresowań ;)

Przemek_07

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 585
  • PEGASUS jest moim hobby a nie musem ;)
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #20 dnia: 09.01.2011, 13:26:21 »
Ja od najmłodszych lat fascynowałem się wszelakimi rodzajami gierek itp. więc rodzice zdążyli się już przyzwyczaić do mojej pasji. Zaczynałem wcześnie bo od chyba 5,6 lat miałem już gierkę typu tetris (To były wczesne lata 90 - więc nie tak łatwo jeszcze było wtedy o tego typu sprzęty). Cała rodzina wiedziała, że na obchodzone hucznie coroczne urodziny kupować w prezencie rożnego rodzaju gierki :D  Z resztą mojego pierwszego PEGASUSA przysłał mi z delegacji właśnie tata. Moi rodzice nigdy nie grali w żadne gry. Uważali, że są na to za starzy itp. jednak sami nigdy nic nie mieli do tego, że ja gram. No może poza małymi wyjątkami gdy już na prawdę przesadzałem spędzając przy AMIDZE po 3/4 dnia. (Nawiasem mówiąc ta AMIGA też była prezentem komunijnym od chrzestnego). Nigdy jednak nie zabrali/zniszczyli mojego sprzętu. Kończyło się tylko na upomnieniach, których notabene i tak nie przestrzegałem ;D Pamiętam za to, że do gier sceptycznie nastawiona była i nadal jest moja babcia. Zawsze przychodząc do nas zastawał ją widok mnie, siedzącego przed telewizorem z padem w ręku. Do znudzenia powtarzała mi, że zepsuję sobie od tego oczy. Dziś mam 22 lata i wzrok ostry jak brzytwa więc to chyba nie jest regułą :-\
Dziś jak gram to czasami ojciec wejdzie do pokoju, popatrzy i nic nie odzywając się po chwili wychodzi. Wiem, że pewnie myśli sobie, że jestem dziecinny (szczególnie jak gram na Pegasusie) itp. że nadal gram w gry ale jakoś się tym nie przejmuje. Nie mam ochoty tłumaczyć mu, że w gry grają również miliony osób dużo starszych ode mnie itd. bo i tak pewnie by to do niego nie trafiło. Nawet jak gram na PS3 w jakieś ostre strzelaniny i on to widzi to i tak pewnie by to nie zmieniło jego zdania że gry są głównie dla dzieci.
Mama - hmmmm... tu jest tak samo jak z tatą. Też nie mia nic przeciwko, że gram. Jednak gdybym przestał, zapowiedział, że wywalam cały sprzęt na śmietnik i od dzisiaj koniec z grami to na pewno sprawiłbym jej niemałą radość. :P Zamawiam dużo gier, figurek itp. z allegro. Listonosz jest u nas średnio dwa razy w tygodniu. I to na to głównie narzeka mama. "Znowu był listonosz.... znowu wydajesz pieniądze na gry... lepiej byś na coś sobie odłożył...
Starsza siostra - jak była młodsza to często ze mną grała. Dziś jednak gry uważa za największą głupotę i największe zło świata :D Chociaż jak niedawno znowu sprawiłem sobie Pega to dała się namówić na partyjkę w Chipa i Dale'a i świetnie się przy tym bawiła ;) Poważniejszych gier jednak nie znosi i jak słyszy jakieś odgłosy strzelania z mojego pokoju puszcza niezłą wiązankę pod nosem :P
Koledzy - w średniej szkole to może ze dwóch interesowało się grami. I to głównie na PC. Nie uważałem więc za stosowne informowania ich jakoś o mojej pasji do gier, szczególnie do tych z zeszłej epoki. Już widzę ten ich uśmieszek politowania gdybym powiedział, że nadal interesują mnie gry z Pegasusa. Teraz pracuję, głównie ze starszymi ode mnie więc tam też zainteresowanie grami zerowe. Jestem więc skazany na swoją pasję sam ze sobą i jakoś dobrze mi z tym :D Jest jeszcze przecież to forum, które co dzień odwiedzam i to tak samo jakbym miał masę kumpli z którymi można powymieniać się doświadczeniami.
.... i tylko kochana babcia przychodząc do nas po dziś dzień nadal narzeka ze zepsuję sobie oczy... :D :D :D
« Ostatnia zmiana: 09.01.2011, 13:28:24 wysłana przez Przemek_07 »

noxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 11
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #21 dnia: 12.01.2011, 08:27:54 »
Ja też od najmłodszych lat grywam na wszelkiej maści sprzęcie. Zaczynałem oczywiście od pegasusa, no i już wtedy zaczęło się gadanie za dużo grasz, wzrok sobie popsujesz, wyjdź na pole z kolegami, itd. Ale z biegiem czasu domownicy zaakceptowali moje zainteresowanie.
Jak poszczególne osoby w środowisku podchodzą do mojej pasji? No to tak - rodzice przywykli, jak przychodzi nowy element kolekcji, to ojciec zwykle przychodzi i obejrzy sobie co to zakupiłem (sam nie gra), no czasem mruknie, że znowu tracę kase na pierdoły... Starsze siostry a tutaj to jest całkiem nieźle ^^ Obie lubią grać na Wii, jedna lubi pograć na pegasusie (Mario i Tetris). Szwagier, ten to jest dopiero ;p Zdarzają się dni, że więcej czasu spędza w moim towarzystwie niż siostry. Często z nim gram, głównie w sportowe gry i mordoklepanki (zawsze przegrywam w pegasusowym Ice Hockeyu...). Kumple też przywykli do moich zainteresowań, często wpadają i robimy turnieje w różnorakich grach. Generalnie odbiór moich zainteresowań jest pozytywny. Podsumować mogę to cytatem z nuty PHFNG "Wiesz jak jest. Zajawka mam moc jak trotyl, jeden lubi browar, drugi jak mu śmierdzą stopy..."

Vladzimierz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 123
  • Pegasus/MS-DOS/Commodore
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #22 dnia: 22.02.2011, 19:56:38 »
Ja mimo tego że mam 14 lat i chodzę do gimnazjum od dawna interesuję się starymi komputerami. W styczniu zapragnąłem mieć pegasusa, rodzice i brat (młodszy) wpierali mnie i normalnie grają - no może z wyjątkiem mamy która nie lubi gier ale konsola jej nie przeszkadza, mimo, że nigdy nie mieli ani ja nie miałem pegasusa. Większość moich kolegów patrzy na to jak na coś egzotycznego (np. ogólne zdziwienie klasy jak kolega przyniósł mi kostki) a czasem trochę się śmieją, ale wiele z moich kolegów (m. in. pasjonat starych komputerów, czy taki który pożycza mi kostki) cieszą się tym razem ze mną i często u mnie grywają (jest to pierwsza rzecz jaką robią przychodząc do mnie). Ja się z tym nie kryję - nie lubię nowoczesnych gier i nowoczesnych technologii
« Ostatnia zmiana: 22.02.2011, 19:59:58 wysłana przez Vladzimierz »

Roben

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 426
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #23 dnia: 14.06.2012, 23:10:10 »
Starzy - Zamyśleni, ale Mama w szczególności, od razu, "skond miałes kase na tetrisa, a na tom czarnom co?, i na pierdoły wydajesz, kup se hipka z ekszynmena jeszcze". No bambo. Ale dogadujemy sie w jednej sprawie. Ja siadam na PC, ona uruchamia Dr. Mario z Drogiej składanki over9000 in 1.
Ojciec jak to powiedział, on nie umie w elektronike, więc woli machać łopatą.

Znajomi - No czasami sie śmieją że gram na tym guwnie, ale co, sami przyjdą z czteropakiem aby zagrać w Super C.

Rodzeństwo - Najstarszy z braci bardzo dobrze wspomina czasy, gdy gram, zawsze mu sie świece robiły jak widział, że gram w Kick Mastera, ale spoważniał i taki hehe dorosły przykładny. Zaś starszy brat... z nim to jest mega inba, w ogóle, czasami  potrafi godzinami oglądać moje LetsPlaye na TV xD Zawsze gada jak w coś gram np: "No skacz tam, jaki dałn ja je^&*, weź ku$%^ grać nie umiesz, następne podejście: no ku%^a stary daj to ja ci przejde, zagraj se w angry birds'a bo nie umiesz w trudne gry xDDDD"

Matisek

  • Gość
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #24 dnia: 15.06.2012, 07:22:17 »
Ja gram na pegu odkad mam 5 lat (teraz mam 13) i rodzice nigdy nie sprawiali mi zadnych trudnosci.  :) Jednak teraz gram na Nescubie na fonie bo konsola jest uszkodzona i ciezko ja podpiac do TV a poza tym mam tylko kilka bazarkow. Rodzenstwo (ktore teraz ma 18 (brat) i 19 (siostra) lat) rowniez gralo, czesto z nimi pocinalem w Tanki, Mario, Hyper Olimpic, Soccer itd. Jesli chodzi o kolegow to raczej nie grali na zadnych 8 bitowcach ale ostatnio moich dwoch najlepszych kumpli nawrocilem na gry z pegasusa. Ogolnie wole starsze gry niz te nowe, gram w NESy (na fonie) a na PC Blitzkrieg (ale moje umiejetnosci sa zerowe  :D ), HoMM III, lubie tez symulatory (pocinam w IL2 Szturmowik 1946 oraz w rFactora). Okazjonalnie gram w Soldata i Elastomanie, a z bratem co tydzien robimy turniej w Generally pod nazwa Tygodniowka.  ;)

Wybaczcie brak cudzyslowow, polskich znakow itd. ale mam mocno uszkodzona klawiature.

Stalowy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • W małym pikselu wielka siła!
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #25 dnia: 15.06.2012, 08:13:31 »
Nie uwierzycie ale ja u znajomych przywróciłem dawną chwałę. Bardziej teraz grają w te olschoole i je bardzo doceniają gdy im pokazałem tą całą sprawę z emulatorem itp. Gdy się spotykamy na chacie jednego z nas to zawsze jest "Dawajcie gramy w Mario" ;) i tak jak za tych starych czasów. Z dumą zawsze się przyglądam gdy dokonują razem rozgrywki w Tanki czy Contre i cieszę się że to dzięki mnie ta legenda powróciła :D

Mati

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 423
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #26 dnia: 15.06.2012, 12:05:33 »
U mnie raczej jest akceptowane, że gram na pegasusie, że to moja pasja. Dzięki temu w końcu poznałem świetnych ludzi, którzy zaakceptowali moją chorobę i nie jestem gorszy. Czasem starszy powie jak dziecko grasz w te gierki a potem sam siada i odpala Galagę. Mama świętej pamięci nie miała nic przeciwko, sama lubiła sobie w Excite bike po grać :D. Nie ma z tym problemu raczej także spoko.
Moje siostry też odpalają Mario jak mnie odwiedzają więc luzik, a ich dzieci? Wujek Mati przyzwyczaja ich do pegasusa :D. Jest dobrze po prostu :).
« Ostatnia zmiana: 15.06.2012, 12:07:06 wysłana przez Mati »

djwebster

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 195
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #27 dnia: 15.06.2012, 16:49:44 »
Ja pamiętam jak starszy brat dostał na komunię atari ale się pykało ,ja po roku też na komunię dostałem C64.To były piękne czasy, gdy głowicę się stroiło żeby wgrać jakąś grę później stało się w bezruchu z nadzieją ,że się wgra :).I wreszcie nastały czasy Pegasusa, rodzice nie byli kasiaści więc mieliśmy jakiegoś BS czy coś podobnego.U kumpla pykałem na <Mt-777 ,pamiętam jak pierwszy raz zagrałem w battletoads & double dragon od razu uznałem za najlepszą grę.W między czasie miałem kumpla z klasy którego rodzice byli zarobieni i do niego się chodziło na amige.I w końcu nastała era PC-ów , pierwsze 486 , czarno biało monitor i wiadomo pc speakers.I gry :kevin sam w domu, dune,doom,niezapomniany Duke Nukem,test drive .Teraz gdy wracam do pegasusów ,kobieta zła ale dziecko się cieszy i chcę grać a ta mina gdy ustrzeli kaczkę achh bezcenna.Tata jest obojętny ale naprawia mi jak trzeba*(elektryk),a mój najlepszy kumpel dopierdziela mi z tego powodu.Ale ja się nie przejmuję.

Robi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 135
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #28 dnia: 01.08.2012, 00:50:23 »
Tata- Kiedyś nawet zagrał na Pegasusie (klonie bazarkowym) w Olimpiady (track & field) mogę powiedzieć że dość często (tylko etap ze szczelaniem musiałem mu przejść bo nie umiał xD ) i z tego co pamiętam oddał do naprawy bazarkowego pegasusa (zapłacił 100 zł ^^ :O ) co do grania na ''rodziców'' telewizorze to tylko kazał mi przerywać jak chciał totolotka sprawdzić xD tak to nic do tego nie miał.Teraz nic nie ma do tego że jakieś przesyłki z allegro itp. przychodzą (czasami robi takie akcje że jak coś przyjdzie to to odbierze i mówi mi że jak np. pokoszę ogród to dostanę to xD ) nawet pomorze np. skleić pada , lub pomyśleć co się mogło zepsuć.
Mama-Kiedyś grywała na pegasusie (bazarkowy klon :p ) w różnego rodzaju tetrisy nic nie miała do tego że przesiaduję przed telewizorem (oczywiście jak nie przesadzałem xD ) teraz z jednej strony się cieszy że zbieram te ''swoje'' konsolki (ogólnie chodzi o to że mam jakieś hobby ) a nie ćpam czy inne tego typu rzeczy (piwko nie zaszkodzi xD ) a z drugiej że takie trochę głupie hobby konsole ?!? myśli że jestem głupim dzieckiem które tylko chce mieć konsloki.... czasami coś dopomoże (pieniężnie) np. jak coś zamówię na allegro. Ostatnio kupiła mi PS3 i wcześniej PS2 więc chyba nie jest tak źle.... jak czytam inne posty ''kolegów'' to mają gorzej...
Siostra- Oczywiście jak to siostra ( a jestem najmłodszy 16 lat a siostra 22lata i druga 23lata) to co robi?? wyśmiewa się (chociaż sama kiedyś grała na Pegasusie i teraz też przyjdzie się spytać czy jej dam zagrać :p) mówi np.Kupił lampkę mario ty nie masz na co kasy wydawać ,głupi jesteś itp.
Starsza siostra- za bardzo ją to nie interesuje ma swoją rodzine i życie...... kiedyś grała na Pegasusie i przeszła CAŁEGO!!! Super Robin Hooda i Adams Family :D ja nie umiem do dziś :P próbuję siostrzenice i bratanka zachęcić do starych gier a nie siedzieć na PC.... tak ogólnie to wszystkich próbuję przekonać do pegausa :)
Koledzy-różnie bywa jedni przyjdą zagrać (cieszą się) a inni wyśmieją.....
Teraz wszyscy się ze mnie śmieją (bez wyjątku i myślę że wy też będziecie ;P ) że interesuję się Wrestlingiem (WWE , TNA ).... no cóż ale trzeba sobie z tym poradzić i dalej się interesować.
Chciałbym spotkać się z osobami z tego forum i pogadać :) dowiedział bym się dużo ciekawych rzeczy nawet i ja bym mógł coś ciekawego poopowiadać.... na tym kończę i myślę że ktoś przeczyta do końca ;) Pozdrawiam
PS. siostry kiedyś jak byłem mały przyniosły mi całą reklamówkę dyskietek (rockman 1 ,2 ,3,castlevania ,złota 4 i 5 i wiele wiele innych ciekwaych kartów....) po tym jak przestałem grywać na pegasusie to schowała mama tą reklamówkę na strychu i co ?!!???!?!!?!?? po jakimś roku dwóch robiła pożądki na strychu i spaliła całą reklamówkę dyskietek :'( do dziś nie mogę jej tego zapomnieć :)   

Mati

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 423
    • Zobacz profil
Odp: Stosunek otoczenia do Waszego kolekcjonerstwa
« Odpowiedź #29 dnia: 01.08.2012, 02:51:21 »
No ja przeczytałem twoją wypowiedź i cóż masz jak masz. Interesujesz się tym co lubisz, kochasz więc niech pan robi swoje i zlewa na to co inni ci mówią. Rób co najlepiej ci wychodzi i tyle, pozdro.