Witam
Ze względu, że z naprawami zasilaczy mam często do czynienia chciałbym dodać swoje trzy grosze do tematu.
AdamStar napisał: "Zasilacz stabilizowany czy niestabilizowany, impulsowy czy transformatorowy?
Polecam zdecydowanie stabilizowane zasilacze impulsowe. Przewyższają transformatorowe pod każdym względem. Posiadają duże rezerwy prądowe, nie nagrzewają się, zapewniają bardzo dobre parametry napięciowe."
Niestety ale nie mogę się z tym zgodzić, że zasilacze transformatorowe są gorsze od impulsowych, powiedziałbym, że nawet jest odwrotnie zasilacze impulsowe są gorsze pod względem parametrów od tradycyjnych transformatorowych.
Najpierw zalety zasilaczy impulsowych w stosunku do transformatorowych:
1. Mniejsze wymiary i waga
2. Mniejsze różnice napięcia między prądem jałowym a maksymalnym (różnica między obciążonym zasilaczem a nieobciążonym)
I tylko tyle..
Wady:
1. Znacznie krótszy czas eksploatacji.
Konstrukcja zasilaczy impulsowych opiera się na przetwornicy wysokiej częstotliwości od kilkunastu do kilkuset kHz. Z taką częstotliwością są ładowane kondensatory, które się w niej znajdują. Owe kondensatory bardzo nie lubią tak szybkich zmian częstotliwości (nie będę rozpisywał się o reaktancji bo nie jest to potrzebne zwykłym użytkownikom)przez co się nagrzewają a po kilku latach puchną i uszkadzają cały zasilacz. Zjawisko to można zaobserwować w komputerach gdzie głównym elementem zawodnym jest zasilacz oraz kondensatory na płycie głównej - pracujące jako impulsowe.
W zasilaczach dobrych firm stosuje się kondensatory o lepszych parametrach tzw. Low ESR - niska oporność wewnętrzna. oraz od niedawna kondensatory Polimerowe.
Niestety ale wszystkie te zabiegi nie są wstanie przedłużyć pracy zasilacza na okres dłuższy niż standardowego zasilacza transformatorowego.
.
W zasilaczach standardowych czyli transformatorowych kondensatory pracują przy niskich częstotliwościach 100Hz więc można powiedzieć że mają "lajtową" pracę.
Zasilacze impulsowe mogą pracować maksymalnie kilka kilkanaście lat zaś transformatorowe 100 a nawet więcej.
2. Większe zakłócenia
Spowodowane jest to pracą wysokiej częstotliwości przetwornicy, pojawiają się różne harmoniczne które nakładają się na stałe napięcie na wyjściu i zakłócają obwody w.cz.. Droższe zasilacze impulsowe mają różne filtry na wejściu i wyjściu zasilacza (na wejściu też bo zas. impulsowe zakłócają we wszystkich możliwych kierunkach).
Można to zaobserwować przy odbiorze FM. Jeżeli jest włączony komputer lub inne urządzenie z zasilaczem impulsowych odbiór FM jest zagłuszany.
3. Skomplikowana budowa oraz większa awaryjność
Dobry zasilacz impulsowy zawiera kilkaset elementów natomiast transformatorowy trzy (transformator, mostek, kondensator)
4. Większe uszkodzenia urządzeń podłączonych do zasilacza w przypadku jego awarii
Nie chcę mi się rozpisywać więc dodam że ostatnio naprawiałem laptopa, którego zasilacz impulsowy uległ uszkodzeniu i podał wysokie napięcie na laptopa uszkadzając jego obwody zasilające- tranzystor był wystrzelony, fotki na elektrodzie.pl.
5. Jak na razie to tyle muszę kończyć z braku czasu.
Wadami zasilaczy transformatorowych jest znaczna różnica napięć między jałowym a maksymalnym.
Zasilacz taki nie podłączony do np. Pegasusa ma 14V natomiast po podłączeniu napięcie spada do 10V.
Przy Pegasusie nie ma to znaczenia ponieważ napięcie zasilania przy pełnym obciążeniu nie może spaść poniżej 8V i wzrosnąć powyżej 35V ponieważ stabilizator ,który znajduje się w Pegasusie przy takich napięciach pracuję prawidłowo.
Optymalnym parametrycznie zasilaczem do Pegasusa będzie: niestabilizowany (lub stabilizowany, jak ktoś lubi przepłacać)9V 1A.
Dlaczego 1A, skoro konsole na glutku potrzebują 300mA?
Dlatego, że zasilacz będzie miał kondensator o większej pojemności i lepiej będzie tłumił zakłócenia oraz będzie pracował na " pół gwizdka" czyli doborowych warunkach i gwarantowany czas jego pracy kilkadziesiąt lat.
Z braku czasu nie mogę umieścić bardziej szczegółowych informacji.. chyba, że będzie zainteresowanie i w późniejszym terminie.