Też miałem taki problem z zasilaczem
Czasami musiałem pod niego podkładać taką ciężarówkę-zabawkę żeby zadziałał. Kiedyś grałem w animki, doszedłem bardzo daleko i mama weszła z upranymi rzeczami. Wkładała je do szafki pod telewizorem i poruszyła kablem tak, że odłączyła zasilanie. 8 lat może miałem ale takie mi myśli naszły na matkę jak seryjnemu mordercy :612:
Problem miałem jeszcze kiedyś też z kablem antenowym do konsoli. Trzeba było ruszać nim we wszystkie strony, żeby kolory na tv były dobre. Inaczej obraz przypominał zdjęcia na kliszy z aparatu. Wystarczył najmniejszy ruch, czasem ktoś mocniej stąpnął nogą po pokoju i znów się wszystko schrzaniło i 30min żmudnego wywijania kablem we wszystkie strony poszło się jeb*** i od nowa się ustawiało
Człowiek był mały i głupi i nie wiedział żeby sobie nowy zasilacz kupić albo inny kabel do podłączenia
O grzebaniu przy gnieździe na karty i przy wtyczkach do padów nie warto wspominać bo z tym się chyba każdy zetknął