Ciekawa historia z tym cartem...
Kupiłem od typa kilka gier dwie nie miały w ogóle labela, a 168 in 1 miał uszkodzony, do tego parę innych takich jak Kabuki czy Prince of Persia itp. itd.
Cisnąłem tego typa od jakiegoś czasu, że może jakiś label się znajdzie. Obiecał, że poszuka, bo niektóre były jako fotokopia i co się okazało... ?
że znalazł leń...zdjęcie okładkę Spot'a.
Gość ogólnie spoko...powiedział, że się odkleił, bo klej zmurszał no i on myślał, że tak jak dr Mario zawieruszył się gdzieś (podobno dr Mario tez mial foto kopie labela, niestety tej nie znalazł, a jest w pięknym boxie)...
Wczoraj przyszedł do mnie listem... właśnie go nakleiłem.
Wygląda jak oryginał... ale zapewne te prawdę gość weźmie ze sobą do grobu, ale gest miał
PS. Typ handlował kiedyś grami na targu i ostały mu się giery, wziąłem od niego co lepsze.
Miał jeszcze pełno bazarów, których z wiadomych powodów nie wziąłem.
Mówił, że w latach 90' sam produkował carty z ogólnodostępnych możliwych kontaktów.
Mam kontakt z nim i mam cichą nadzieję, że jeszcze coś znajdzie, ale jest parszywym leniem, także nadzieja jest minimalna.
A ten piękny ciężki scalak w błękitnej obudowie gładzi moje wszystkie nerwy