Nie zgadniecie co się stało... Jakieś 2h po załorzeniu tego tematu skontaktowałem się z kuzynem a on na to: "Mam go jeszcze, ale nie wiem czy działa" !!!! Wsiadłem odrazu na skuter, pojechałem do niego I MAM!!!!!! Moje kochane SP-60 (na odwrocie pisze). Prawie się popłakałem jak go zobaczyłem. Idealny, piękny itd. itd. Jest nawet pistolet org. Pady niestety się nie ostały

Szkoda trochę, ale i tak jestem super szczęśliwy że odzyskałem swoją piękną maszynkę

Odrazu ją podłączyłem i okazało się że działa! Niestety bez dźwięku. I niestety kuzyn dał mi 3 pady do niego, z czego 2 były od tych takich nowszych pegasusów z szerszym wejściem. Niestety ten trzeci nie działał, jak się poruszało kablem to się działy bardzo dziwne rzeczy, jakby ktoś wciskał wszystkie przyciski na raz. Ale najważniejsze, że działa, i czyta kardridże, nie jest połamany ani nic, super. Spróbuje obskoczyć kilka ryneczków w Poznaniu i dorwać pady z odpowiednią końcówką.
Muszę pogadać z rodzicami czy w ogóle pamiętają jeszcze gdzie mi to kupili i ile to wtedy kosztowało...

Pamiętam jak przez mgłe jak kiedyś rodzice zabrali mnie do takiego dziwnego domu i tam się wchodziło do garażu i pamiętam tylko kilku kolesi kilka telewizorów, jakąś dziwną aparature, mnóstwo kardridży itd. Pojechaliśmy tam kupić własnie jakieś gierki, chyba dużo kosztowała wtedy taka składanka. Nie mam pojęcia co oni robili w tym garażu, ale teraz mi się wydaje że chyba nagrywali jakoś tam na kardridże gierki. Dziwna sprawa

Później to już się kupowało tylko na poznańskim Bema

Co do mojej kochanej, pięknej konsolki martwi mnie jedno. Ciężko bardzo jest ustawić kardridż w takiej pozycji, żeby był czysty obraz, lekki ruch w przód/tył powoduje pojawianie się kwadracików itp i trzeba resetować gierke. Wiecie czego to jest wina? Kardridże czy czytnik? Mi się wydaje że to przez kurz w tym gnieździe, bo moja piękna maszynka nie ma klapki, nie wiem. Macie jakąś radę?