Autor Wątek: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P  (Przeczytany 348711 razy)

VertekS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1575 dnia: 06.11.2017, 21:14:56 »
Rzuciłem hasło że recenzje mogłyby być fajne, to zrobiłem jedną na próbę: http://forum.pegasus-gry.com/index.php/topic,7294.msg68517.html. Układ tekstu i grafik jest eksperymentalny, forum nie pozwala w tej kwestii zaszaleć toteż pomyślę nad czymś atrakcyjniejszym. Tekst o Parodiusie jeszcze jest na papierze w "brudnej" wersji, na dniach postaram się go poskładać do finalnej wersji i również umieścić na forum. Uwagi do samej formy tej mini recenzji poproszę wysyłać na PW, będzie to chyba najodpowiedniejsze miejsce.

Vash

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 774
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1576 dnia: 11.11.2017, 16:18:05 »
Urlop w Polsce mi się kończy, nudziłem się, więc sobie odpaliłem Contrę i sobie pograłem :)


VertekS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1577 dnia: 12.11.2017, 08:21:13 »
Po kolorach wnioskuję, że to jakiś hack Halloween Edition hehe.

machbed

  • Moderator Globalny
  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 2124
  • Jeżeli jest sprawa, kontakt na PW.
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1578 dnia: 12.11.2017, 09:10:24 »
Albo Famicom podpięty do telewizora niewspółpracującego z NTSC. Wtedy obraz jest w odcieniach szarości.

Doolo

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 356
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1579 dnia: 12.11.2017, 15:00:07 »
Hehe, fajna mhroczna wersja Contry :D

Z kolei u mnie, kolejny zakrapiany weekend z UczniemCzarnoksiężnika, kolejna gra ukończona. Tym razem padło na The Flintstones: The Rescue of Dino and Hoppy.

« Ostatnia zmiana: 13.11.2017, 10:47:17 wysłana przez Doolo »

chager01

  • Gość
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1580 dnia: 13.11.2017, 21:21:04 »
Do Doolo:
W tym tygodniu grałem w tą grę. Po latach wydała mi się łatwiejsza. Ale nie przeszedłem jej, zatrzymałem sie na ostatnim bossie. Dwa razy go załatwiłem, ale jak przyjechał tym czołgiem na pół ekranu to mnie rozwalił.

Doolo

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 356
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1581 dnia: 14.11.2017, 08:09:08 »
No nie jest jakaś bardzo trudna. Ma swoje momenty jak lawa w zamku czy dalekie skoki w ostatniej, ale idzie przejść. Jeśli grało się w nią z przeszłości to zawsze jakaś pamięć mięśniowa zostaje :) Ostatni boss jest specyficzny, bo niby nie robi nic skomplikowanego, a jakoś ciężko go trafić, a łatwo oberwać. Z odrobiną wprawy i ewentualnie "jaj jak granaty" (bardzo mocna broń) winien lec ;-) A swoją drogą gra naprawdę przyjemna, fajnie zaprojektowane plansze nie ograniczające się tylko do Bedrock. Może więcej napiszę w oddzielnym wątku jak sugerował Verteks.

chager01

  • Gość
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1582 dnia: 14.11.2017, 12:13:07 »
Ja w tą grę kiedyś grałem dość długo i kilkakrotnie ją przeszedłem. Chociaż z początku nie było łatwo, zazwyczaj kończyło się grę na którymś z bossów. Ale jak się znalazło sposób to z łatwizną przechodziło się każdego bossa. Z tego co pamiętam to ta lawa to chyba najtrudniejszy moment w grze, ale ten boss Dracula też mi się dał w kość. Na ostatniego bossa jak miało się w zanadrzu kilka jajek, to dość łatwo się go przechodziło. ALe bez jaj też możńa było go pokonać stosując taktykę zadać mocny cios maczugą i unik.
Za to w drugiej części Flinstones ten monet z tym goniącym kołem to masakra. Trzeba szybko reagować, najmniejsze opóźnienie kończy się porażką.
Cała gra jest bardzo dobrze zrobiona, pierwsza jak i druga część. W drugą dopiero nie dawno zagrałem pierwszy raz. Przeszedłem ją, ale z tego co pamiętam to było kilka trudnych momentów. O tym kole już wspomniałem. W kość mi się dała ta małpa boss, ale jak znalazłem na nią sposób to bardzo łatwo ją pokonałem. Drugim ciężkim momentem było surfowanie. Ale tu trzeba było dobrze poznać rozmieszczenie przeszkód i odpowiednio wcześnie reagować. Szybko tą grę przeszedłem, aż się zdziwiłem że tak szybko, ale grałem ją na bazarówce, gdzie było dwa razy więcej żyć na starcie i było o jedno lub nawet dwa serduszka więcej.

UczeńCzarnoksiężnika

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 181
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1583 dnia: 14.11.2017, 19:48:02 »
Ostatnio pogrywam sobie w Fallout'a 4. Dziś natknąłem się na zarąbiste tłumaczenie. Zajarzyłem dopiero gdy otworzyłem ekwipunek i ujrzałem to :D :


VertekS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1584 dnia: 14.11.2017, 20:24:04 »
@Doolo
Zakładam że grałeś w obie części The Flintstones, więc szybkie pytanie - lepsza część pierwsza czy druga?

Pierwsza część czeka aż ją uruchomię na konsoli (nigdy nie grałem), a druga... przeszedłem ją dziesiątki razy. Grałem pewnie na tej samej wersji gry o której pisze chager01 - z dodatkowymi kilkoma życiami; mi pamięć sugeruję, że to było dziewięć żyć - w wolnej chwili sprawdzę, bo mam ten kartridż. Tutaj podziękowania dla "piratów", bo te kilka żyć więcej pomagało szybciej nauczyć się drogi ucieczki przed tym kołem piekielnym.

Kiedyś już przeszedłem Ikari Warriors 3, ale stwierdziłem że przejdę jeszcze raz. Próba numer 1:
https://imgur.com/2H8PVqU
https://imgur.com/8qWIrXA
Panienka już uratowana, ale "hiroł" za bardzo chce w tej grze przykozaczyć i już nie udało mi się pokonać ostatecznego złego, bo wpadłem w pułapkę - wąskie przejście i wdepnąłem w miotaną minę. Ostatnia plansza jest na lotnisku, na którym stoi kilkanaście samolotów, ale kozaczek którym sterujemy musi najpierw załatwić jakiegoś tam bad boya i odlecieć tym jedynym, konkretnym zielonym samolotem...
Chwila zastanowienia - chce mi się przechodzić całość drugi raz? ... TAK! Teraz się uda!

No i jest on, główny zły:
https://imgur.com/NJCZhy6
https://imgur.com/dhrlBUc (nie wiem, co na tym zdjęciu aparat odwalił z kolorami...)
Prostszy niż większość bossów wcześniej...

No i "hiroł" stał się sławny:
https://imgur.com/O7a7s2d
https://imgur.com/ydHo9oK
https://imgur.com/cFOVHYc

Pół żartem, pół serio: wymyślać głupoty i robić grafikę to każdy by chciał (chyba to się kryję pod hasłem "designer"), ale programować to nie ma komu.
« Ostatnia zmiana: 14.11.2017, 20:30:38 wysłana przez VertekS »

chager01

  • Gość
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1585 dnia: 14.11.2017, 20:30:16 »
Dla mnie obie części są tak samo dobre. Ja dłużej grałem w pierwszą część, doszedłem do takiej wprawy, że bez straty życia przechodziłem całą grę. Ale jak wróciłem do niej po latach to miałem problemy już przy drugim bossie:). Odniosłem wrażenie, że druga część jest łatwiejsza, nie licząc tego koła.

Doolo

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 356
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1586 dnia: 14.11.2017, 20:48:15 »
Przyznam, że drugą przeszedłem w dzieciństwie i od tamtej pory grywałem w nią, ale jakoś bez celowania w przejście. W sumie uważam, że są porównywalne i obydwie trzymają podobny poziom. W dwójce na pewno fajne jest to, że do głosu doszedl Barney i zmiana postaci w locie to dobry pomysł na urozmaicenie rozgrywki. Jak nie grałeś w jedynkę, a podobała Ci się dwójka to polecam. Nie zawiedziesz się.

PS A mnie również koło wyryło się niechlubnie w pamięci i również grałem w piracką wersję z większą ilością żyć :D

Vash

  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 774
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1587 dnia: 14.11.2017, 22:27:46 »
Albo Famicom podpięty do telewizora niewspółpracującego z NTSC. Wtedy obraz jest w odcieniach szarości.
  To "wina" av famicoma :) Pegasus został na czas urlopu w Niemczech.

chager01

  • Gość
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1588 dnia: 15.11.2017, 07:20:19 »
W dwójce na pewno fajne jest to, że do głosu doszedl Barney i zmiana postaci w locie to dobry pomysł na urozmaicenie rozgrywki.


Mnie akurat gra Barney'em irytowała, niby miał swoją prockę, że mógł walczyć na odległość; ale walka nim z bossami była dość uciążliwa, bo ta proca mało zadawała obrażeń.

Do Verteks: jak mnie pamięć nie myli to na starcie było 6 żyć, ale podczas gry można je było zwiększyć do 9. W normalnej wersji było chyba 3 życia i maksymalnie można było zwiększyć do 6. Ciekaw jestem czy występuje z hackowana jedynka z większą ilością żyć. Bo ja odnoszę wrażenie że pierwsza część jest trudniejsza.
Szkoda że wyszło tylko dwie części na famicoma. Grałem w The Flinstones na Sedze i niestety gra już nie ma tego klimatu.

VertekS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
    • Zobacz profil
Odp: W co dzis zagralem... Co przeszedłem... Gdzie poległem...:P
« Odpowiedź #1589 dnia: 25.11.2017, 15:53:19 »
Kilka dni temu przeszedłem Image Fight, a raczej wymęczyłem bo stwierdziłem że przejdę je mimo że gram w to pierwszy raz w życiu. Sądzę, że zabrałem sobie w ten sposób dużo radości z grania i może kiedyś przysiądę do tego tytułu, żeby się dobrze bawić i odkrywać wszystkie smaczki. Szybka ocena - dobry shoot 'em up na rozpoczęcie przygody z tym gatunkiem, dlatego że na ekranie nie dzieję się zbyt wiele i poziom trudności nie jest wygórowany - rośnie stopniowo aż do ostatniego poziomu, gdzie następuję duży przeskok i trudność przekracza masę krytyczną.


Do tego pograłem w De-Block przede wszystkim dla posłuchania muzyki - lubię cały soundtrack, które balansuję gdzieś między tym co komponowali pod gry NES japońscy muzycy i "piraccy" - mam tu na myśli Hummer Team przede wszystkim.

Ekran Hi-Score chyba był inspirowany planszą Kena ze Street Fighter 2 w wersji japońskiej (a może było odwrotnie?), tutaj kosmonauta macha sobie ręką zamiast oglądającego walkę (nawet widać ruch na moim zdjęciu).