Yeah!!! Święto, nie spodziewałem się tego, zaliczyłem wreszcie całego James Bond JR. Ostatnie życie, ostatnie kreski ale jednak Scumlord poszedł do piachu
. Tylko..... jedna rzecz mnie cholernie (źle) zaskoczyła- zakończenie. Wiadomo, na początku było kilka slajdów, wreszcie go zniszczyłem, świat znów stał się normalny itp. natomiast potem spodziewałem się przepięknej, pięknej animacji z creditsami jeszcze z jakimś cudownym utworkiem (a te w tej grze cholernie mi zapadły w pamięć, praktycznie wszystkie) po tych wszystkich borykaniach, a tutaj.... cichy slajd na końcu??? Tutaj zacytuję: "what were they fuckin' thinking??".
Ogólnie nie bardzo łapię, po co w tej grze drugi quest, to jest praktycznie przechodzenie gry jeszcze raz, tylko z pewnym utrudnieniem- nie ma kontynuacji (co szczególnie było trudne w ostatnim levelu). Mimo wszystko, podobała mi się, gdyby chociaż zakończenie nie było jednym z najgorszych, jakie widziałem....
Uuuufffff..... dzień przed maturą, trzeba było trochę "ochłonąć"
.