Dzisiaj postanowiłem zabrać się porządnie za Ninja gaiden (gej) na konsoli. Wcześniej, a dokładnie kilka dni temu zacząłem grać w to na emulatorze NES'a na PSP w PKSie wracając do domu, oczywiście 100% przechodzenia bez save-state
. Tak jak już pisałem, poległem tam przy ostatnim bossie, no i po jakimś czasie musiałem już wysiąść z autobusu. Teraz troszkę nerwów poszło (aczkolwiek, nie aż tak dużo, oszczędzałem nerwy na końcówkę gry
) i czasu. Doszedłem do finałowego bossa i o dziwo, pierwszą jego przemianę rozwaliłem od razu. Na konsoli teraz nie oglądałem wogóle cut-scenek bo je wcześniej oglądałem na PSP, no ale teraz pomyślałem sobie "aa tam, teraz se obejrzę następną, bo jej nie widziałem". Po jakimś czasie podczas trwania cut-scenki ona się chyba wysypała, bo widziałem jakieś litery. Wcisnąłem potem START i oto efekt widoczny na poniższych zdjęciach:
...................................................................................///////////////////////////////////////////////