Miałem jeden model na komunię...umarł pod wpływem rzucania, podpalania w sumie to nie widział za wielu gier. Później od kumpla dostałem oryginalnego nesa, ale posłużył mi tylko do wymontowania z niego kardridża z ciekawymi grami, gdyż gry do nesa było ciężko nabyć i były drogie. Następny był oryginał kupiony od kolegi, ale też za długo nie wytrzymał ponieważ w go spaliłem. Potem miałem pegazusa od ruskich - największy szajs jaki miałem w rękach...i musiałem jak najszybciej się pozbyć tego śmiecia. Ostatni był najtrwalszy oryginał, ale w jakiś sposób bez walki musiałem go komuś oddać po nabyciu komputera. Co za pech - a taki dobry był ten pegazus. Sprzedałem też moją kolekcję 112 kardridży jednak zostawiłem sobie kilka na pamiątkę. RockMan3, Megaman1, Ninja Gaiden2, RECCA.