Po pierwsze to nie wiem czy w dobrym dziale to napisałem, ale jakby co t oz góry przepraszam.
Jak wiadomo pozbywam się swojej kolekcji konsol i kartridży "pegasusowych". Jedną z głównych przyczyn jest polskie cebulctwo, które widać choćby na allegro. A teraz podam przykład takiego cebulactwo. Użytkownik allegro, niejaki Houser1 wystawił na allegro tzw. Złotą Czwórkę, ale nie tą popularną, tylko bardzo rzadko spotykaną:
http://allegro.pl/show_item.php?item=6952349364Wystawił ją na licytacji od 1 zł bodajże na 10 dni. Po dniu (albo dwóch) zakończył licytację bo cena sięgnęła 10 zł.
Powód odwołania podany przez Sprzedającego:
"Niskie oferty od kupujących".
Są ten przedmiot zalicytowałem, najpierw dałem 1 zł, a gdy zostałem przelicytowany dałem 80 zł. Każdy wie jak działa allegro, oczywiście cena kartridża momentalnie nie skoczy na 80 zł, tylko "przelicytuje" innych allegrowiczy i będzie o parę złotych
(groszy) większa od poprzedniej największej oferty.
Niestety aukcja została szybko przerwana. Zapytałem kolesia ile chce za tego kartridża. A on mi odpisał tak:
"
Stary w co Wy się bawicie? Dajesz złotówke i przebijasz na 10 zł... Za kartridż tej rzadkości chciałbym z 250 zł chociaż. Twoje wszystkie karty z allegro posiadam także wymiana na razie odpada. Pozdrwiam."
Pisownia oryginalna, nic nie zmieniałem.