Autor Wątek: Bootlegów czar...  (Przeczytany 8058 razy)

Rahn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 21
    • Zobacz profil
Bootlegów czar...
« dnia: 24.05.2016, 17:36:46 »
Kojarzy ktoś jeszcze NESowe (PEGASUSowe) bootlegi (pirackie, nielicencjonowane gry)? Wiecie... Mam na myśli np. ,,Super Mario 13" - ani to Mario, ani tym bardziej część trzynasta, lub np. ,,Felix vs. Jerry" - hacka Tiny Toon Adventures... A to tylko dwa przykłady. Z jakimi bootlegami wy się spotkaliście? Ja sam dawniej myślałem, iż ,,GRAND DAD: Super Mario 7" jest prawdziwą grą - spin-off'em serii. Mojemu zdziwieniu nie było końca, gdy dowiedziałem się, że to bootleg. Wówczas nie wiedziałem Flintstone'ach, ani tym bardziej - co to hack. Pamiętam katalog o ,,grach typu NINTENDO", w którym opisano właśnie ,,Super Mario 13" - autorzy myśleli, że to prawdziwa (oryginalna) gra. ,,SUPER WONDERFUL MARIO" jeszcze wybaczę, bo to dokładna kopia europejsko-amerykańskiej dwójki - ale 13? Nie zauważyli, że coś tu śmierdzi?
« Ostatnia zmiana: 25.06.2016, 18:37:11 wysłana przez Rahn »

KamaZ

  • Gość
Odp: Bootlegów czar...
« Odpowiedź #1 dnia: 26.05.2016, 00:14:45 »
Jasne, kiedyś miałem w łapkach cart kompilacyjny z kilkoma Mario bootlegami. Ogólnie ciekawą sprawą są chińskie carty np. z Windowsami, to jest dopiero kopalnia śmiechu :D
Joel z Vinesauce troszkę się z tym babrał, mile widziana znajomość angielskiego
https://www.youtube.com/watch?v=lRgl6K1Qecg

pshq

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Odp: Bootlegów czar...
« Odpowiedź #2 dnia: 26.05.2016, 13:05:29 »
Takie bootlegi nadal sprzedają! Na paru nowych składankach odkryłem gry takie jak: 3 (czyli kopia SMB3 zatytułowana "3"), Mario 6, Mario 9, Mario 10, Mario 12, Mario 14, Mario 16, Dad Where Are You Going?, Boonie Bear 2…
Przykładowy link: https://detail.1688.com/offer/524324778682.html
Zdecydowanie, jest to wyjątkowy sposób zarabiania na cudzych grach. Chyba teraz nikt już takich rzeczy nie robi (z współczesnymi grami). :D A szkoda, bo jest to zabawne. (Nie dla oficjalnych wydawców…)
Jak już kupuje się piracką grę, to można wybrać jakąś interesującą wersję, prawda? Szkoda, że z reguły gry są słabo przerobione…
« Ostatnia zmiana: 26.05.2016, 20:02:26 wysłana przez pshq »

Mcin

  • Twój Moderator
  • Moderator Globalny
  • Stały bywalec PG
  • *****
  • Wiadomości: 2922
    • Zobacz profil
Odp: Bootlegów czar...
« Odpowiedź #3 dnia: 10.06.2016, 21:59:42 »
Zdecydowanie, jest to wyjątkowy sposób zarabiania na cudzych grach. Chyba teraz nikt już takich rzeczy nie robi (z współczesnymi grami). :D A szkoda, bo jest to zabawne. (Nie dla oficjalnych wydawców…)
Polecam południowoamerykańskie bazary. Widok GTA: San Andreas Armaggeddon na X360 z kiepsko wydrukowanyą etykietą... szkoda, że zdjęcia nie zrobiłem :>

pshq

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Odp: Bootlegów czar...
« Odpowiedź #4 dnia: 11.06.2016, 11:39:48 »
Zdecydowanie, jest to wyjątkowy sposób zarabiania na cudzych grach. Chyba teraz nikt już takich rzeczy nie robi (z współczesnymi grami). :D A szkoda, bo jest to zabawne. (Nie dla oficjalnych wydawców…)
Polecam południowoamerykańskie bazary. Widok GTA: San Andreas Armaggeddon na X360 z kiepsko wydrukowanyą etykietą... szkoda, że zdjęcia nie zrobiłem :>
No tak, ale to była pewnie zwykła piracka kopia. Założyłem, że autorowi tematu chodziło o te wszystkie przerobione gry, a nie o "nielicencjonowane" wydania. Chyba, że nie… Co nie zmienia faktu, że zapewne wspomniana przez Ciebie gra wyglądała również nad wyraz śmiesznie. Zwłaszcza, jeśli etykieta była zaprojektowana przez piratów… ;D
Dla celów rozrywkowych sugeruję także popatrzeć sobie na prezentację kilku pirackich edycji filmów zrobionych na Wchodzie. Jak ktoś lepiej zna angielski, to zwłaszcza rozbawią go opisy filmów. Link: https://www.youtube.com/watch?v=M6KMGfmI5UA

Hummer

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • 悍馬小組
    • Zobacz profil
Odp: Bootlegów czar...
« Odpowiedź #5 dnia: 26.07.2016, 17:09:08 »
Mi najbardziej podobały się patenty piratów w stylu - na naklejce swoje a gra swoje, ale oczywiście bez radykałów takich jak teraźniejsze bazary, tylko jeszcze tamte z epoki. Do dziś trzymam sporo takich cartridge i uwielbiam się im przyglądać. Mój koronny przykład to "Revolution Air Force" = biorąc po pierwszej literce z każdego wyrazu = RAF i faktycznie gra to "RAF WORLD".

Amaroute

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 63
    • Zobacz profil
Odp: Bootlegów czar...
« Odpowiedź #6 dnia: 03.08.2016, 11:48:38 »
Kiedyś jako dzieciak, przejazdem będąc z mamą w Warszawie kupiliśmy dwa zielone kartridże (zielone, bo to był już rok 1996, więc epoka wymierania Pegasusów). Mimo, że miałem już PCeta, to chciałem 2 gry na Pegazusa. Pierwsza okazała się czymś innym niż na kartridżu (a była to street fighter - czyli zagrałem w to tylko raz, bo tolerowałem wyłącznie zręcznościowe paltrofmówki), drugą zaś był Cliff hanger (to mi podpasiło, mimo, że na etykiecie był dzwonnik z Notre Damme).

Co do pirackich bootlegów mam dwa. Kupiłem je jakoś w 1993 roku. Miałem na 11.00 do szkoły i babcia dała mi 10 zł na kartridże. Pobiegłem z rana na bazar i niestety wróciwszy do domu, sprawdziwszy, że to nie platformówka tylko jakaś bijatyka, musiałem 4 razy biegać ponownie na bazar. Zwykle etykieta była myląca. Na szczęście w końcu kupiłem 2 żółte carty: Super Mario 14 i Super Mario 16. Nie miałem pojęcia, że oba to bootlegi, ale frajdy było na kilka dni! Do tej pory nie wyobrażam sobie zagrania w oryginały - wole te z głową Mario ;)