Kiedyś powiedziałbym, że to fajny temat, ale z racji tego, że jetem teraz inny, to jak dla mnie temat durny, ale każdy przecież może. Żyjemy w wolnym kraju, ale jak już tutaj skrobię, to napiszę tylko tyle, że te 4 lata temu jak wróciłem do swojego rodzinnego miasta na stałę i gdzie nie miałem znajomych, o wychowywałem się 16 lat poza domem, to utożsamiałem się z internetem niesamowicie. Szukałem tam znajomych i w sumie znalazłem jeśli chodzi o tutejszą społeczność i scenę 8bit, ale teraz wszystko się pozmieniało. Robota, kobieta, full znajomych i jakoś mnij się aktywny zrobiłem tutaj, ale nie znaczy to, że całkowiie olałem, ale z wiekiem coraz mniej czasu jest, choć na szczęście jest go na tyle, że można sobie na to pozwolić a nie chciałbym tego porzucać. Kiedyś bardziej brałem do siebie jakieś konflikty internetowe, czy inne wjazdy na moją osobę. Teraz mam na to wywalon, bo żyję w realnym świecie i na szczęście się tego nauczyłem. Niesądziłem, że tak będzie, ale życie zaskakuje i jak przejmowałem się kiedyś konfliktami z jakimiś userami, tak teraz mam to w nosie, bo to ktoś ma problem przejmując się jakimś pojazdem w internecie jak ja kiedyś, ale ja już nie mam. Śmieszy mnie tylko to, że ludzie oceniają człowieka po jednym niedokładnym zachowaniu, a przecież każdy zasługuje na drugą szansę i choć kiedyś tak niemyślałem, ta dziś zupełnie inaczej na to patrzę, ale każdy dorasta prędzej czy później. Mając te 20 lat te 5 lat temu, to miałem zupełnie inne podejście, chore, ale nie ma co wracać do przeszłości. Ważne to co jest teraz i oby tak dalej było. Dlatego szczerze mówiąc nic mnie nie wkurza, bo tak jak Seba mam własne życie i interesują mnie tylko najbliźsi, przyjaciele, rodzina itp itd. Przestałem się przejmwać idiotyzmami w internecie, bo nie ma sensu. To tylko rozrywka a nie życie. Życzę jednak wszystkim wszystkiego dobrego. Jedyne czego bym chciał żeby się zmieniło, to to, żeby osoby niepełnosprawne miały równe uprawnienia czyli mogliby normalnie pracować, mieć jakiś głos w tym życiu a nie traktują ich jak zło a przecież nikt nie jest winny swojej choroby. Zmienia się to na lepsze, ale jeszcze daleka droga do tego, by było normalnie o ile w ogóle jest to możliwe, ale skoro się to zmienia na lepsze, to może. Wszystko zależy od człowieka. Chyba tyle ode mnie. Nie ma co tu wypisywać i narzekać. Każdy jak sobie pościeli, tak się wyśpi, dziękuję za uwagę.