Rantarun
Belmont
Stały bywalec PG
    
Wiadomości: 563
old player
|
 |
« Odpowiedz #30 : 21.08.2009, 23:29:22 » |
|
ja może będę trochę oryginalny:
1. Ninja 1 i 2 (bardziej dwójka) 2. gry z kuniokun-em 3. Ninja Gaiden 2 i 3 bo jedynki nie miałem 4. Castlevania II
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pegasus Gry - forum Pegasusa i gier na Pegasusa
|
 |
« Odpowiedz #30 : 21.08.2009, 23:29:22 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Roben
|
 |
« Odpowiedz #31 : 23.12.2012, 13:40:06 » |
|
Castlevania 1-3 (Dwójeczka też mnie przykuła, kiedy otrzymałem bazara od kolegi xD, bardzo wtedy kojarzyłem ta grę z K.M) Kick Master KNT - Ninja Cat Gimmick! - to dopiero pieronek mały, ale nie mam problemu z przejściem 4 etapów,a 5 dopóki nie natrafie na tego gównianego robopająka.
|
|
|
Zapisane
|
 Dej zarobić xD
|
|
|
Repek
Informatyk Recenzent
Nowy użytkownik

Wiadomości: 7
|
 |
« Odpowiedz #32 : 28.12.2012, 14:49:07 » |
|
Jak byłem mniejszy (6,7 lat?), to nałogowo grałem w... Mario. Grałem po kilka godzin CODZIENNIE. Próbowałem przejść piekiełka od czwartego wzwyż  A zdenerwować się szło w sytuacjach jak np. w piekiełku trzecim: straciłem 4 z 5 żyć, liczę na koniec gry. Nagle ratuję kogo tam mam ratować, a tutaj... "Thank you Mario, but our Princess is in other castle". No nie. Matka miała zeszyt, w którym ciągle pisała ile kiedy grałem. Jak ostatnio to zsumowałem (przedwczoraj bodajże), to wyszło... 11800 (około) godzin, co dało mniej więcej 491 i 2/3 doby 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
henek155
Aktywny użytkownik
  
Wiadomości: 145
The Dragon
|
 |
« Odpowiedz #33 : 28.12.2012, 18:54:03 » |
|
az tyle ci zajęło przejście mario? ja pamiętam jak u kumpla ojciec kleił na ścianie obraz z tapety to przeszedłem mario etap po etapie i później na skróty 3 razy pod rząd mario jest banalne  pisałem o 1 części
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kratos
Nowy użytkownik

Wiadomości: 4
|
 |
« Odpowiedz #34 : 02.02.2013, 14:01:22 » |
|
Najdłużej to w multiplayerze zdecydowanie Micro Machines, Go! Dizzy! Go!, Goal!3 oraz oczywiście Contra. Samemu to między innymi Darkwing Duck, który pamiętam był tak długi, że sporo razy stałem przed dylematem czy wyłączać konsolę czy ryzykować jej zostawienie na kilka godzin, a później przechodzenie dalej. No i nieśmiertelny Dizzy przygodowy, którego za nic w świecie nie mogłem ogarnąć, a grałem cały czas się nie zrażając.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lobo1985
Nowy użytkownik

Wiadomości: 8
PiwnaRecenzja - gry i piwo to najlepsze połączenie
|
 |
« Odpowiedz #35 : 27.02.2013, 13:47:56 » |
|
Trudno mi powiedzieć w którą z gier grałem najwięcej ale wśród tych które miałem górowały: Contra Fantastic Adventures of Dizzy Big Nose The Caveman Pierwsza przechodzona namiętnie zarówno samemu jak z bratem (to drugie było trudniejsze bo mój brat był 7 lat młodszy). Druga to była moja ulubiona gra ze względu na rozbudowany jak dla mnie na tamte czasy świat i zagadki (co, gdzie i komu dać/położyć). Niestety nie udało mi się jej przejść ponieważ była bardzo długa a wtedy nie mogłem zostawić pegasusa włączonego na noc. Grę przeszedłem dopiero na emulatorze jak mogłem zapisać  Później okazało się że w najlepszym momencie byłem o 5 zagadek przed końcem Trzecia ma swoją małą historię  Kiedyś w pewne wakacje bardzo mnie wciągnęła i udało mi się opanować jej mechanikę. Przy którymś kolejnym przejściu udało mi się nazbierać bonusów i miałem (przynajmniej tak wtedy myślałem 90 % szans na jej ukończenie). Niestety moja siostra cioteczna zresetowała mi Pegasusa na 2 od końca planszy. To był jedyny moment w moim życiu gdzie chciałem kogoś udusić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Andrewww
Gość
|
 |
« Odpowiedz #36 : 15.11.2013, 18:44:43 » |
|
Najbardziej to chyba Goonies, grywalny był i z dobrym klimatem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
waters11
|
 |
« Odpowiedz #37 : 11.10.2015, 12:13:24 » |
|
Super Robin Hood Fantastic adventures of dizzy Bucky o hare Matendouji Dead Fox Little nemo the dream master
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
matizc
|
 |
« Odpowiedz #38 : 11.10.2015, 20:48:08 » |
|
Jak na moje z racji wielkiego sentymentu to: Eliminator Boat Duel Trylogia Castlevanii Battletoads Arumana no Kiseki Kaiketsu Yanchamaru aka Kid Niki 3
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KamaZ
Gość
|
 |
« Odpowiedz #39 : 20.03.2016, 10:44:58 » |
|
Tetris, Super Mario Bros 3, Contra. Tyle mi do szczęścia wystarczy 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pshq
|
 |
« Odpowiedz #40 : 21.03.2016, 20:05:00 » |
|
Osobiście uważam, że jedną z najbardziej wciągających gier na Pegasusa jest niezbyt lubiana "634 Sword" (czyli "Musashi No Ken").
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Martin
|
 |
« Odpowiedz #41 : 21.03.2016, 20:12:24 » |
|
Gry które zrobiły na mnie piorunujące wrażenie za dzieciaka:
* Contra * James Bond Jr. * Felix The Cat * Prince of Persia * Kunio Kun No Nekketsu Soccer League * Micro Machines * Jackal
a gdy zacząłem kolekcjonować gry w 2009:
* Ninja Ryukenden 3 * Akumajou Boku Dracula Kun * Castlevania 3 (oczywiście wersja Famicom i jej oprawa dźwiękowa mniam mniam) * Batman (za muzykę)
|
|
|
Zapisane
|
Zapraszam do obejrzenia mojej kolekcji: 
|
|
|
Amaroute
Użytkownik

Wiadomości: 63
|
 |
« Odpowiedz #42 : 21.03.2016, 20:35:35 » |
|
pshq a myślałem, że tylko ja lubię Musashi No Ken...nawet nie wiedziałem jak się gra nazywa aż do dziś, bo wszystko po japońsku było, ale sobie z ciekawości Twój tytuł wkleiłem na YT. Gry, przez które pokochalem pegazusa to: Mario, Faod (fantas.adv.of Dizzy), big nose freaks out, super robin Hood, tanks, micro machines, przeróbki Mario (14, 16).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szatar
Użytkownik

Wiadomości: 16
|
 |
« Odpowiedz #43 : 26.02.2017, 04:46:59 » |
|
Czytam tak Wasze wypowiedzi i fajne tytuły wymieniacie, aż wspomnienia wracają..  zaskakuje mnie tylko fakt, że nikt nie wymienił (lub coś przeoczyłem) mojej ulubionej gry, w którą grałem kiedyś nawet ze swoja mamą, ba - moi rodzice kiedyś sami grali na Pegasusie IQ-502, a jak ja trochę podrosłem to sam zacząłem. Mam na myśli złotą czwórkę i grę Go Dizzy go! Dla mnie to esencja dzieciństwa, super gra zręcznościowa, super muzyka jak na tamte czasy i do tego ten niepowtarzalny klimat, liczyła się strategia i opanowanie. Do tego sporo rund do przejścia, a nie tak mało jak w innej kultowej grze - Contra, którą można przejść w pół godziny. W każdym razie Go Dizzy go! to gra, która najbardziej utkwiła mi w pamięci. Złota piątka to już nie to samo, czwórka wg mnie jest o niebo lepsza choć wiadomo, że każdy ma swoje zdanie:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
waters11
|
 |
« Odpowiedz #44 : 02.03.2017, 21:36:50 » |
|
Go dizzy go było fajne ale zawsze uważałem je za uboższą alternatywę dla Fantastic Adventures
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|