Jakie macie wspomnienia dotyczące konsoli?
Ja np.:
1.Kiedyś, w 1, czy 2 klasie podstawówki kolega do mnie przychodził i graliśmy na mojej konsoli, a z uwagi, że wtedy miałem akurat 1 joystick, to kolega prawie cały czas grał. Do tego jeszcze zbawne jest to, że mówił na pegazusa, że to PlayStation:).
2.W czasach mojej 1 konsoli, którą kupiła mi babcia miałem też taką sytuację, że "dyskietka" dołączona do zestawu została pożyczona przez moją mamę, dla jej koleżanki, bo mieli oni też wtedy pegazusa. A z uwagi, że od tej "pani" pożyczone żeczy baardzo rzadko wracają, to i tym razem było tak samo. Miałem tam takie super gierki, ale już w nie nie zagrałem. Bardzo się wtedy wkurzyłem, płakałem, ale potem chciałem już pójść do niej, powiedzieć, żeby mi oddała ten "dysk", albo chociaż pieniądze, ale dostałem tylko jakąś zużytą dyskietkę, a ona uznała, że to było w pożądku.
3.W 6 kl. podstawówki(parę lat temu) w naszej klasie nastała jakaś taka moda, na wymianianie się grami(tj. Pożyczanie...).Już nawet sobie gier na PC przez pół roku nie pożyczaliśmy, tylko na pegazusy. Na niemal każdej przerwie gadaliśmy o konsolach, o naszych wynikach...Chwaliliśmy się wynikami z jakiejs Olimpiady(taka gra jest). Nawet na informatyce temat był wciąż ten sam...
Skończyła się podstawówka, skończyły się pegazusy...
A wy jakie macie takie "Mocne" Wspomnienia?