Mati nie przesadzaj...... Sam przez tyle szkół ogólnie rzecz biorąc to nie poznałeś jakoś od cholery dużo nauczycieli od danego przedmiotu, w tym przypadku od matmy, więc, raptem 3, więc nie ma się co tak rozczulać..... Mogło być tak, że po prostu przez zbieg okoliczności miałeś akurat 3 suki od matmy przez ten okres. Zresztą, skoro Ty miałeś takie przykre doświadczenia, to to wcale nie oznacza, że WSZYSTKIE babki od matmy są takie same. To jest złe myślenie.... Ja sam miałem złe zdanie o nauczycielkach od anglika, i to nawet bardzo złe, ale jednak miałem okazję poznać jednak takie, które były naprawdę wspaniałe i naprawdę moje zdanie się o nich zmieniło.
Ja sam miałem babkę od matmy w gimnazjum, której akurat nie lubiłem, bo po prostu chamska była, taka bez litości, ale przyznam szczerze, że bynajmniej ona uczyła naprawdę przezajebiście i matmę u niej to normalnie umiałem perfect. To też jest istotne. Tą teraz co mam, to bynajmniej jest straszną k***a z charakteru a na dodatek nic wytłumaczyć nie umie i oczywiście najlepiej to zwalić na uczniów, bo się ewidentnie nic i najzwyczajniej się wogóle nic nie uczą.....