Bądźmy szczerzy, że Pegasus i pochodne w dzisiejszych czasach jest tylko doceniany przez koneserów, inni ludzie którzy nie dzielą naszej pasji nigdy nie zrozumieją jak można grać w coś takiego skoro są lepsze gry z lepszą grafiką itd? albo, że uważają, że nie wypada żebyśmy w to grali bo nie jesteśmy już dziećmi czy coś w ten deseń.. Jedni pokiwają z politowaniem głową drudzy to przyjmą bez większych emocji.. gdyby wszyscy interesowali się tym samym nasze hobby nie byłoby niezwykłe tylko standardem więc cieszę się z tego jak jest
Tata - na początku trochę mi dosrywał, później przestał jak widział, że poważnie do tego podchodzę.. sam gra w gry więc nie może mi gadać, że: ''jestem niepoważny bo gram w pierdoły'' bo by wyszedł na hipokrytę
Mama - sama się zainteresowała zawartością mojej magicznej szuflady i nawet słuchała pilnie jak jej opowiadałem o grach na famicoma oraz piratach na pegasusa..
Kumpel - mówi, że jestem niepoważny bo zbieram chiński złom, karty do pegasusa traktuje jako pirackie gry i się tym brzydzi bo woli oryginalne gry na NES
mówi, że jak grać to tylko na oryginalnym stuffie.
Inni znajomi - dziwią się jak można grać w tak stare gry, jednej koleżance to imponuje, że z pasją odgrzebuje stare gry a inny znajomy nawet dziwi się, że gram na PSX skoro na PS2 są lepsze gry.. także jak mówię o Nintendo/Pegasus/Famicom/Gameboy to się dziwi i mówi, że on by już nie dał rady w to grać, bo grafika jest przestarzała..
ech..
ostatnio jak się z ojczymem pokłóciłem to zagroził że mi wparuje do pokoju i poniszczy mi moje jak on to nazywa zabawki
Współczuje Panu Rantarun, że ma takiego gburowatego ojczyma w domu, który się miesza w nie swoje sprawy, w dodatku chce zniszczyć cudzy świat bo sam pewnie nie posiada pasji i wkurza go, że ktoś jest lepszy od niego bo ma zainteresowania..
Tak jak napisał Sebasan fajnie, że mamy swoją ''fazę'' i należy to pielęgnować, nie przejmując się co tam ludzie gadają, bo przecież w życiu oprócz zmartwień liczy się jeszcze dobra zabawa