czas przełamać męską dominację, o!
jak najbardziej popieram! Zwłaszcza po tych niepokojących screenach, które się nie tak dawno pojawiły
(kto widział, ten wie
). Niniejszym przyklejam ten wątek, żeby nie został zepchnięty przez męskie szowinistyczne świnie na dalszy plan.
A co do Waszych rozmyślań - przyznaję, rozgryźliście mnie
jestem kobietą, co prawda tylko w środy i niedziele, no i może nie kobietą a wredną babą po sześćdziesiątce, ale reszta się zgadza
ech, nigdzie się człowiek nie ukryje...