Witajcie. Na imię mi Przemek (21lat). Moja przygoda z Pegasusem (model IQ-502) zaczęła się w roku 1995 kiedy to mój kuzyn dostał na komunię tę zacną maszynkę. Katowaliśmy ją we dwóch niemalże codziennie
Mario, Contra, Tank... z resztą co wam będę mówił sami doskonale wiecie co to znaczy.
Nadszedł rok 1996 i od taty, który wtedy przebywał na delegacji za granicą (warto wspomnieć, że była to Jordania - taki arabski kraj koło Izraela) wraz z innymi prezentami przyszła moja pierwsza własna konsola. Był to solidny klon podobny kształtem do Famicoma. Wyobraźcie sobie, że podczas gdy u nas IQ-502 był bardzo drogi i mogli sobie na niego pozwolić nieliczni - tam w tym małym arabskim, zapomnianym państewku tata kupił go jak się później okazało za parę dinarów czyli grosze. Nie było przy nim żadnych kartridży. Miał natomiast wgrane w pamięci swoje gry (chyba 9 999 999) jeśli mnie pamięć nie myli. Ogólnie standard (mario, kaczki etc.). Nie mogłem się doczekać na wuja elektronika, który miał mi przyjść to wszystko podłączyć. Ja miałem wtedy 7 lat i nie za bardzo wiedziałem co do czego
Dzisiaj jestem po technikum elektronicznym i jak sobie o tym przypomnę to śmiać mi się chce
Wtedy podłączenie wtyczki antenowej było czarną magią
Pamiętam, że jeszcze tego samego wieczoru ze starszą siostrą nie mogliśmy się oderwać od Mario
No i tak się zaczęło... wymienianie się grami z kuzynem, całe dnie przed telewizorem itd. Później miałem jeszcze wiele podrób. Czarne street fightery, a ostatnio w 2001 poly station. Jednak są to nieporównywalne bóble w stosunku do Pegasusów. Obecnie trzymam w reklamówkach stertę padów, wnętrzności i pozostałości po tych konsolach (żadna już nie jest dobra, około 10 kartridży (w tym takie rarytasiki jak 500in1 czy rzadko spotykany Young Indiana Jones). I jeszcze na koniec. W roku 1997 nabyłem w sklepie (jedyny taki sklep wtedy w moim mieście miał wszystko oryginalne do Pegasusów) pad o nazwie bumerang. Dlaczego o tym pisze? Bo ów pad moim zdaniem przewyższa (chyba nadal jest sprawny, nie mam na czym sprawdzić) jakością pady nawet od IQ-502. Jest bardzo solidny. Wykonany z czarnego, twardego plastiku. Pewnie leży w dłoni. Spotkał się ktoś kiedyś z takim padem? Na to forum trafiłem niedawno przypadkiem. Chyba sobie zakupię na allegro Pegasusa (tylko IQ albo jakiś dobry klon) i powspominam dawne czasy. Emu to już nie to samo. Dziękuję za zapoznanie się z moją historią i pozdrawiam!!!